Summer Jazz Festival, koncert finałowy – Laboratorium i przyjaciele
Koncert był jak wszystkie a byłem na bardzo wielu na przestrzeni lat, wyjątkowy i niezwykły, porywający i zawsze jednak trochę inny. Wydaje mi się, że Laboratorium, mimo ze ogólnie uznane za ikonę polskiego jazzu, wciąż jest nie docenione. Chociaż tym razem, Marek Stryszowski otrzymał statuetkę “Baranka jazzowego”, przyznawaną wybitnym artystom jazzowym związanym z historią jazzu w Krakowie i Piwnicy pod Baranami. Janusz Grzywacz jest również laureatem tej nagrody, przyznanej w 2016 roku.
Na koncercie zabrakło Grzegorza Grzyba. Odejście tego wybitnie utalentowanego muzyka a do tego wyjątkowego człowieka, było czymś z czym ja, ale pewnie nie tylko – do dziś nie mogę się pogodzić. Zdjęcie które widać obok, pochodzi z koncertu finałowego w 2017 roku. Grzegorza Grzyba zapamiętam właśnie takiego, ciepłego i przyjaznego, cieszącego się życiem i muzyką.
Poprzednio fotografowałem koncert finałowy z udziałem formacji laboratorium z przyjaciółmi w 2017 roku. Tu znajduje się relacja i fotorelacja.
Ten koncert był trochę inny. Laboratorium jak Laboratorium jak zwykle w świetnej formie. Zabrakło gościa wielkiej miary. Było dwóch świetnych perkusistów młodego pokolenia, ale Ci – wielkimi gwiazdami jeszcze nie są. Gwiazdą jest Bernard Maseli …. ale On jest już tak zadomowiony w Laboratorium i gościem trudno go nazwać. Zdecydowanie gorzej był koncert oświetlony, wściekłym żółto – pomarańczowym “ledowym” światłem, senny koszmar każdego fotografa.
Tu można zobaczyć relację i fotorelację w serwisie Muzyczny Kraków: