Patrycja Markowska w Klubie Studio

Cóż, człowiek zdanie zmienia. Zmieniłem i ja …. Uważałem Patrycję Markowską za artystkę, powiedzmy przeciętną. Tym czasem, jej interpretacje koncertowe, biją na głowę te studyjne. Przy tym wszystkim, to bardzo ciepła, bezpośrednia i UŚMIECHNIĘTA osoba. Dlaczego podkreśliłem, tą „uśmiechniętość”. Otóż, zauważyłem, że „gwiazdki młodego pokolenia” bardzo często bywają „nadęte” a ich nadętość jest odwrotnie proporcjonalna do wartości artystycznej tego co robią ….

Patrycja Markowska, “bardzowysokopozytywną energię” w gigantycznych ilościach wokół siębie roztacza. Energia ta potrafi wyostrzyć wrażliwość artystyczną odbiorców (nie wszystkich oczywiście – bywają jednostki na coś takiego odporne). W wyniku tego, następuje energetyczne porozumienie, sprawiające – że koncert, staje się zdecydowanie czymś więcej niż tylko słuchaniem muzyki. Tak też było na tym koncercie. Takie stany trudno opisać słowami. Bardzo proszę jednak popatrzeć na zdjęcia.

Foto © Andrzej Wodziński. All rights reserved.